Nagle z nieba spadła WhiteApple. Dwa źrebaki patrzyły na nią z chmury.
-Auu...- powiedziałam
-Siostrzyczko nic Ci nie jest?- krzyknęła Berry
Ledwo ją słyszałam. Wszystko zaczęło się robić czarne. Kilka sekund potem zemdlałam.

-Pewnie zaraz niektórzy będą.Stormy zajmuje się tym kucykiem.

Nad jezioro przyszły takie kucyki:



Twinkle Delicious



Bling Heart



Nasz Cranky



Brat Lisy.Duengon Warrior



Mama. Leaves Forever



Tata.Twilight Heart



Octavia Music



Seven Hearts

[/img]http://oi43.tinypic.com/2yvq5b8.jpg[/img]

Wnerwiająca Signing Double



Oraz Sonic Beam.

Była to uroczystość Alikornów na cześć Equestrii.

-Moja Apple!
Sendy pobiegła do WhiteApple.
-Chciałam się z Tobą pożegnać ale nie mogłam Ciebie znaleźć. Wyjeżdżam i będzie tu moja siostra i chłopak. Moja siostra to Samnatha a mój chłopak to Carol. Pobędziesz z nimi? Powinnam wrócić za tydzień. Wielkie dzięki.
Sendy pobiegła gdzieś nie wiadomo gdzie.

- WhiteApple! - krzyknęła Stormy. Jeszcze chwilę temu szukała Lisy, teraz skupiła się wyłącznie na Apple. - Co ci jest? ZEMDLAŁAŚ? CZY ZASNĘŁAŚ? - Purple Stormy wyglądała tak, jakby miała się rozpłakać.

-White,nic ci nie jest?Ocknij się!

Wszyscy zauważyli małego kucyka. Była to siostra Sendy, Samantha. Samantha bawiła się z chłopakiem swojej siostry, Carolem.
Samantha ->
Carol ->
-Siemka! Ja jestem Samantha a wy?
-Co się stało tej kruszynie?
Powiedzieli. Prawie natychmiastowo dostali odpowiedź.

DefeBow Grey zwiedzała Ponyville. Kiedy natrafiła na lustrzane jezioro i mnóstwo kucyków, zawołała:
- Ile alicornów! Czy my jesteśmy rodziną? - oczywiście kierowała się swoim stereotypem, że alicorn musi pochodzić z rodziny królewskiej. Później spojrzała na Samanthę. - Czuję, że jesteś spokrewniona z moją pra (...) prababcią! Miała taką samą grzywę i ogon co ty!

-Tak? Jak się nazywała? Moja mama wiele czytała mi bajek o Celestii. A siostra mówiła, że jestem do niej podobna.
-Oh, młoda. Nie wiem czy jesteś spokrewniona z Celestią. Ale ty na pewno po taka piękność nie jest widziana codziennie. Jak masz na imię? Jam jest Carol.
Carol był normalnym podrywaczem. Ale alikorn który wierzy w stereotypy chyba uległ podrywu.

- A ja DefeBow Grey. - Nagle Grey potrząsnęła głową. - Sendy to twoja dziewczyna, tak?

-Witajcie moje drogie.-powiedziała leaves.
-Chcę powiedzieć,że pochodzimy z krainy,w której każdy jest alicornem.Tylko,że skrzydła czy róg muszą wyrosnąć.Czasem to trwa dosyć długo.Nie jesteśmy spokrewnieni z Celestią.Nawet nie wiemy kto to jest.Jednak przyjeżdża tu cała rodzina co roku,aby stworzyć barierę ochronną,która trwa cały rok.To oznacza,że jesteśmy spokrewnieni z Equestrią.Potem biesiadujemy,robimy imprezy,zabawy.Każdy kucyk ma tu swoją robotę.Pegazy latają wokół aury,którą tworzą jednorożce,z całej swojej jednorożnej siły.Pozostałe kucyki muszą patrzeć,czy aura działa.Jeśli jest nieb. powłoka,znaczy,że działa.Różowa oznacza co innego,czyli na odwrót.Chciałybyście się przyłączyć?

-Nie, Sendy to tylko wymyśliła by byli inni o nią zazdrośni. Myślisz, że ja lubię takie kucyki jak ona? Wręcz przeciwnie. Mi się podobają kucyki z klasą. Takie jak ty.
Carol tak naprawdę chodził z Sendy ale chciał rozkochać w sobie kucyka. W pewnej chwili puścił oczko do DefeBow Grey. I razem poszli do...
(dokończ Loonicka)

Poszli do kawiarni. Oboje wymyślili, żeby pić koktajl z jednego kubka dwiema rurkami.
- Fajny z ciebie chłopak. Szkoda, że nie chodzisz z Sendy. Uważam, że do siebie pasujecie - mimo, że Grey podobał się Carol, wciąż była porządnym alicornem. Potem jeszcze zwróciła się do rodziny Lisy:
- Ha! jak można nie wiedzieć, kim jest Celestia? Nieważne. Nie jesteście z rodziny królewskiej.

-Piękna. Wytłumacz mi czemu jesteś taka piękna?
Chłopak podrywał i podrywał.
-Wiesz. Coś czuję, że ty to ta jedyna. Chciałabyś być moja?

-Moja droga.Może i nie jesteśmy z rodziny królewskiej,ale i tak kochamy Equestrię.

Gdy Grey i Sendy wyszły,jednorożce stworzyły aurę barwy białej.Pegazy latały wokół niej,aby ją zabezpieczyć przed przeleceniem gdzie indziej.Pegazy latały,latały,i latały.Aż w końcu Aura się zaświeciła i stworzyła niebieską barierę.Oznaczało to dobry znak.Rodzina postanowiła ucztować biesiadą i zabawą.

- Lisa, Grey ma troszkę racji co do twojej rodziny. Z czasów Twiglith Sparkle (nie wiem jak to się pisze tak naprawdę) alikornami były tylko księżniczki, nawet nie książęta. Ale nic. Czasy się zmieniają. Teraz każdy jest alikornem. Przynajmniej większość. No i nie widuję już ziemskich kucyków, ich era pewnie dobiegła końca :/ - powiedziała głęboko wzdychając Stormy i poszła do kawiarni.

Nic nie widziałam. Potem zdołałam dostrzec jakiegoś kucyka. To był alicorn. Ale inny niż wszystkie... Był taki... Mroczny i zimny. Nagle ocknęłam się. Ledwo stałam na nogach. Moja siostra podbiegła do mnie i pomogła mi wstać.
-Uh... Ok, już dobrze.- powiedziałam do siostry i obejrzałam się Wszędzie stały kucyki.
-Muszę odpocząć, idę do biblioteki.- szepnęłam i chwiejnym krokiem ruszyłam w drogę
Dlaczego musiałam tam wylądować? Jak ja nie lubię gdy wszyscy się na mnie patrzą. I skąd tam tyle kucyków? Przecież to mało popularne miejsce.- rozmyślałam w czasie drogi